Wraz z nadejściem wiosny wzmógł się mój ptasiarski niepokój. Trwają przeloty… Zaczyna się okres lęgowy… Na forach miłośników ornitologii pojawiają się coraz to nowe triumfalne posty, okraszone zdjęciami ptaków powracających z zimowej migracji… A w dodatku na Stawach Raszyńskich zabawił na dłuższą chwilę pelikan. Ludzie obserwują ptaki chodząc do pracy, wyglądając z okna – gdy Read More
Nie było nas zaledwie kilka dni, a po powrocie zastaliśmy morelę w pełnym rozkwicie, drobne kwiateczki wychylające się tu i ówdzie z ziemi i kwitnącą forsycję na podwórku – tego się akurat spodziewałam. Tylko patrzeć, jak tulipany powypuszczają pączki. W mig z gleby wychynęły konwalie. Liście bzu rozwijają się w zawrotnym tempie. Widać już pąki Read More
Trzy dni temu, wypuszczając Felicjana do ogródka, dostrzegłam wśród szaroburości intensywną żółtą plamkę. Wyskoczyłam za psem jak na sprężynie i zbiegłam ze schodów tarasowych w samych klapkach, by się upewnić: tak jest! Rozkwitły piękne, żółte krokusy, totalnie szafranowe lampioniki pod szarzejącym przeddeszczowo niebem. Mało mi było, więc rozejrzałam się uważnie… No i proszę! Wśród sztywnych, uschłych Read More
– Wiesz, oprócz „Balatonu” niedaleko nas jest też drugie małe jeziorko, które nazywa się Gocławskie – zagajam przedwczoraj do męża w tonie luźnym, konwersacyjnym i zupełnie niewinnym. – I na tym Jeziorku Gocławskim ktoś widział dzisiaj parę nurogęsi. – Ach tak? – Mąż niezbyt dokładnie orientuje się, co takiego mam na myśli, więc przypominam mu Read More
Obserwowałam dziś przed południem kawki, które energicznie rozkuwały dziobami pyzy tłuszczowe zawieszone wciąż jeszcze na moreli, gdy na jednym z dalszych segmentów parkanu dostrzegłam brązowy grzbiecik. Zasłaniały mi go gałązki i nie bardzo mogłam się przyjrzeć, ale założyłam roboczo, że to samica kosa. Ptaszyna wróciła po południu; oczywiście w momencie, gdy ogródek tonął już w Read More
Już miało być tak pięknie, ale zima przypomniała sobie, że powinna jeszcze trochę się posrożyć; ścięło mrozem, dmuchnęło wiatrem, zawirowało śniegiem. Ptasia drobnica niemal znikła z ogródka. Nas dopadło kolejne przeziębienie. Wszyscy już chcą wiosny, niektórzy chyba nawet wygrażają jej pięściami za niemrawość. Słoneczne dni tylko wzmagają oczekiwanie. A rok temu, a dwa lata temu już Read More
– Zobacz, jaki wielki przyleciał! – woła mój mąż, wpatrzony w kuchenne okno. – Patrz, co on robi! Chyba go stamtąd zrzucę!!… Na sęku, do którego przywiązany jest jeden z naszych karmników, usadowiła się wrona, po czym zaczęła z zaangażowaniem szarpać za sznurek, bujając karmnikiem na wszystkie strony. – Zostaw go – zaśmiewam się. – Read More
Schodzimy z mężem do ogródka, uzupełnić ziarno w karmnikach i słoninę na gałęzi. Wszystkie cztery karmniki opustoszały, choć w różnym tempie: największym powodzeniem cieszył się zrazu ten zawieszony najwyżej. Co przy gorączkowym grzebaniu dziobkami i wybrednym rozrzucaniu osypało się na dół, to zjadły zapobiegliwe gołębie i przedsiębiorcze sikorki. Pewno i mazurki, które też zaczęły nas Read More
Tak, wiem. Dokarmianie ptaków – czy to zimą, czy nie – to temat kontrowersyjny i budzący skrajne emocje ptasiarzy i antyptasiarzy. My jednak jesteśmy za rozsądnym dokarmianiem i raczej poglądów nie zmienimy. Gdy zaczęły się mrozy, mąż zarządził otwarcie ptasiej stołówki. Niedawno dowiedziałam się stąd, że w sumie należałoby rozpocząć dokarmianie wcześniej, żeby ptaki łatwiej zbudowały tkankę Read More
Od jakiegoś czasu weszło mi w zwyczaj, że – ilekroć jestem w kuchni i myję ręce – to wycieram je, patrząc przez okno. Nie przeszkadza mi świadomość, że takie zerkanie przez kilkanaście sekund zapewne niewiele da; niepatrzenie w ogóle dałoby wszak jeszcze mniej, nieprawdaż? A tak, to przynajmniej czasem jakaś mewa przeleci, jakaś sroka wyląduje Read More
P | W | Ś | C | P | S | N |
---|---|---|---|---|---|---|
« Lut | ||||||
1 | ||||||
2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 |
9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 |